na północ. Niektórzy ludzie tu pasowali, niektórzy

nie miała pojęcia, że on żyje. - Już nie pamiętam, co chciałam powiedzieć. Patrzył na nią wyczekująco, a kiedy nic więcej nie dodała, wyszedł na balkon i zapatrzył się w niebo. Po chwili dołączyła do niego. - Nie ma go w pobliżu - oświadczył. - Jesteś pewien? - Tak. Ale był tu całkiem niedawno, chociaż wtedy uznałem to za wybryk mojej wyobraźni. Pomyślałem, że tak bardzo pragnę go dopaść, że zaczynam sobie wyobrażać jego obecność. Ale on naprawdę krążył wokół domu, tylko nie zdołał wejść. - Spojrzał na nią. - Albo nie chciał, ponieważ postanowił wybrać inny, bardziej dogodny dla siebie moment. - Raczej to pierwsze. Moi przyjaciele, którym moje dobro naprawdę leży na sercu, niezależnie od tego, o co ich podejrzewasz, potrafią sprawić, że jestem tu bezpieczna. RS 255 - Ale przede mną nie potrafią cię ochronić? Nic nie może mnie ochronić przed tobą, pomyślała. - Ty nie jesteś wampirem - rzekła sucho. - W każdym razie teraz jest dzień i on musi odpocząć. https://wysokieszpilki.pl cofnął się o krok. - Jasne, pewnie wydaje ci się, że jesteś taki silny? Uczyli cię w wojsku, jak zabijać, więc co, do cholery, powinienem teraz siedzieć na dupie i znosić wszystko, co ci wpadnie do głowy - Latham nadal dygotał i nadal zachowywał bezpieczny dystans. - Ale pamiętaj, panie twardzielu. Kula przejdzie przez każdego. Zjaw się u mnie jeszcze raz, a strzelę ci w łeb. - Słuchaj, Andy - odparł Dane. - Nie wiem nawet, o co ci chodzi. - Ryby. Pieprzone ryby! Wywaliłeś je pod moimi drzwiami! 133

masła - zwrócił się do kelnerki. Dane zaczął jeść rybę. Była świeża i doskonale upieczona. - Słyszałem - powiedział - że macie o tych morderstwach informacje, których nie ujawniacie mediom. Sprawdź otworzyła je, skrzypnęły, lecz wiedziała, że z jadalni nie można było tego usłyszeć. Po cichu zamknęła je za sobą, modląc się, by zauważył jej nieobecność dopiero po jakimś czasie, którego potrzebowała, żeby znaleźć się jak najdalej. Gary Hansen westchnął, wyjaśniał jednak cierpliwie: - Nie, nie znaleźliśmy jeszcze Andy'ego Lathama. Dane, wszyscy go szukają. Wezwaliśmy też 352 na pomoc policjantów z okręgu Collier. Rozmawiałem z Jesse'em Crane'em, jego ludzie rozglądają się po Everglades. Uwierz mi, każdy policjant w tym stanie szuka Lathama. Mamy łudzi na lotniskach,