Niezbyt oddalonych od Bakersville. Niezbyt oddalonych od Seaside. Może nawet trzeba

- Pierdol się - bez zbytniego zastanowienia rzucił Quincy. Nigdy nie przeklinał i w chwilę później żałował, że to zrobił, bo tamten facet zaczął się śmiać. - Quincy, mi amigo, klniesz jak jakiś urzędas. Człowieku, my jesteśmy zatwardziałymi kryminalistami, więc musisz postarać się lepiej. Może... Pierdolę twoją matkę. Pierdolę twoją matkę w jej pieprzoną dupę. Tak, to 56 jest już lepsze. A może - głos wyraźnie złagodniał - pierdolę twoją martwą córkę w jej kurewskim grobie za pomocą pieprzonego białego krzyża. O, to mi się podoba! Słysząc te słowa, Quincy mocniej ścisnął słuchawkę. Pierwsza fala gniewu uderzyła jak przypływ. Omal nie roztrzaskał telefonu. Chciał roztrzaskać go na drewnianej podłodze albo na czarnym granitowym blacie. Chciał go roztrzaskać, a resztki rozdeptać na miazgę, aż nagle zapragnął lecieć do Kalifornii, żeby skopać dupę Miguelowi Sanchezowi, trzydziestodwuletniemu bandycie skazanemu na karę śmierci. Nigdy wcześniej nie czuł takiego gniewu. Z wściekłości krew tętniła mu w skroniach, a całe ciało sprężyło się jak do walki. Potem spojrzał na automatyczną sekretarkę. Błyskające czerwone światełko oznaczało nowe wiadomości. Czerwony wyświetlacz podawał aktualną http://www.spisaptek.pl/media/ że pozbawi go możliwości obrony, kiedy pojawi się realne zagrożenie... Dawniej Rainie odrzuciłaby taką teorię jako zbyt dziwaczną. Zbyt zimną, zbyt bezduszną. Ale to było przed zeszłorocznymi wydarzeniami w Bakersville. Tymczasem miała zasadniczo to samo podstawowe przygotowanie co Quincy. Rozumiała najgorsze rzeczy, jakie człowiek jest w stanie robić, i wiedziała już, że nie ma takiej zbrodni, choćby najokrutniejszej, której by nie można popełnić. Większość ludzi uważa, że mordercy zabijają na skutek odczuwania jakiejś przemożnej potrzeby. Takie przypadki są łatwe. O wiele gorsi są psychopaci, dla których zabijanie stanowi nie tylko hobby, ale i swoisty rodzaj rekreacji. 91 Quincy kiedyś jej pomógł. Teraz ona chciała mu się odwdzięczyć. Rainie jeszcze raz przyjrzała się mapie, ale przegapiła skręt. Zawróciła,

trzydziestosekundowych analiz skomplikowanych przestępstw. Dzieci strzelają do kolegów, dorośli przychodzą do biur i mordują swoich współpracowników. Rozumiem twój punkt widzenia, że szkoły i urzędy wciąż jeszcze są bezpieczniejsze od autostrad, ale podobne wyjaśnienie mi nie wystarcza. Te zbrodnie zdarzają się wszędzie. Nawet w takich miejscach jak Bakersville, choć zupełnie do nich nie pasują. I dotyczą zwyczajnych ludzi, jak Danny O’Grady, który jeszcze trzy dni temu wydawał się przeciętnym chłopcem przeżywającym Sprawdź z drewna klonowego z wykończeniami z drewna orzechowego, a jego nogi miały kształt jak z erotycznego snu Ludwika XIV. Ten stół oceniła na piętnaście tysięcy. Pięciometrowe zasłony z brzoskwiniowego welwetu z atłasowym złotym obszyciem i kilometrami złotego sznura. Dwadzieścia tysięcy, a może nawet trzydzieści. Nie była zbyt dobra w kwestiach dekoracji okiennych robionych na zamówienie. Tak czy inaczej elementy tego pomieszczenia były warte minimum piętnaście tysięcy, daleko poza zasięgiem Rainie. Wiedziała przecież, że całe jej ciało warte było dolar osiemdziesiąt dwa lub coś koło tego. - Napije się pani kawy? Mary Olsen stała na szczycie kręconych schodów. Rainie spodziewała się, że zobaczy Scarlett 0'Harę, więc widok Mary po prostu ją rozczarował. Nie było sukni z krynoliną. Nie było wielkiej fryzury. Tylko przerażająco