dwaj mężczyźni obok nich rozmawiali o czymś po francusku, z drugiej

wyspę przeszedł sztorm, wprawdzie to nie był prawdziwy huragan, ale zawsze. Nie uszkodził domów, ale poobrywał liście palm. Zanim woda opadła, plaża przez dwadzieścia cztery godziny pozostawała pod wodą. Gdy Dane obejrzał fotografię, którą ktoś wsunął mu pod drzwi, przede wszystkim postanowił szukać. 32 Szukać, potem jeszcze raz szukać, potem zastanowić się i szukać po raz trzeci. Nie. Przede wszystkim przeżył wstrząs. Później smutek. Głęboki, beznadziejny smutek. Dotarło do niego, że padł ofiarą ukartowanej intrygi. Mógł sobie szukać, ile chciał. Nie znajdzie ani śladów, ani żadnego innego dowodu na to, że ktoś poza nim przebywał na jego prywatnej plaży - z Sheilą. Teraz emocje już opadły. Nie, może nawet już nigdy nie opadną. Nie mógł sobie jednak pozwolić na luksus załamania. Nie mógł też opanować http://www.sienatori.pl/media/ - Książę Ciemności - odparł chłopak z wyraźnym zachwytem. - To nie jest żaden Książę Ciemności, lecz taki sam świr jak ty, tylko bardziej doświadczony i nie aż tak głupi. - Nie jestem głupi, otrzymam wielką władzę, bo jestem jego sprzymierzeńcem. - Niles, nawet jeśli zaprosiłeś go tutaj, nie zmienia to faktu, że nadal jesteś zwykłym świrem, nikim więcej. A tak przy okazji, to Cal zaczął sypać, aż miło. Wiemy wszystko o tej witrynie internetowej i o tym, w jaki sposób on wydaje wam rozkazy. Ale Goolighan nie słuchał, zaczął się śmiać dziwnym szczekającym śmiechem hieny. - Będę tam, będę na wielkiej bitwie. Chodź, świnio, zarżnę cię. A potem umrę i wrócę na wielką bitwę.

Miał mokre włosy i przemoczone szorty. - Dane, co ty tu, do cholery, robisz? - zapytała ze złością. Izzy otrząsnął się po uderzeniu. Wstał i zręcznym ruchem wydobył z kieszeni sprężynowiec. - Izzy, zostaw to! Dane, co się, u diabła, z tobą Sprawdź tylko linia, czy rozciągnięte pismo? 373 Zajęta rysunkiem, nie usłyszała kroków. Upuściła dziennik, gdy zobaczyła na wodzie cień. Cień kogoś, kto stanął za nią. Gdy Dane dotarł do kawiarni, Jesse już na niego czekał. Dane usiadł przy stoliku. Kelnerka go znała, podobnie jak Jesse'a, przyniosła kawę bez pytania. - Dziękuję, Sally - powiedział Jesse. - To coś ważnego? - zapytał Dane, gdy się oddaliła. - Tak. Sprawa Sheili jest znów otwarta. - Co? Dlaczego?