zastając go czekającego na jej powrót. Ale nie dziś, nie tej nocy.

50 Nie, nie zauważyła. Poza twarzą człowieka, którego ścigała od dziesięciu lat, nie zauważyła w zasadzie niczego. Cóż, wygląda na to, że facet, który ją tak brutalnie uziemił, przy okazji ocalił jej życie. Stękając ciężko, podniosła się na nogi. Zabrała koc porzucony nieopodal. Noktowizor leżał obok pobliskiego nagrobka. Pistolet, który miała w kieszeni, zniknął. Najwyraźniej zabrał go napastnik. Ból głowy wrócił, uderzając z nową siłą. Aż zemdliło ją od tępego pulsowania w skroniach. - Wracajmy do domu - powiedziała zmęczonym głosem. Być tak blisko i nic nie osiągnąć. Czuła gorzki smak porażki niby suchy popiół w ustach. W milczeniu wrócili do samochodu. Kiedy mijali knajpę, wściekłość znów zatrzęsła Millą. Pod wpływem impulsu cofnęła się do wejścia knajpy i pchnęła drzwi tak mocno, że uderzyły z impetem o ścianę. Zniszczone twarze miejscowych zwróciły się ku niej, patrząc z zaskoczeniem przez chmury wypełniającego lokal dymu. Nie weszła do środka. Zamiast tego powiedziała po hiszpańsku: - Jestem Milla Edge. Pracuję dla Poszukiwaczy w El Paso. http://www.restoria.com.pl gustownie urządzonych pokoi pachnących świeżą czystością i egzotycznym potpourri pozwalał jej zapomnieć o zapachach szpitala. Było jeszcze wspanialej, gdy czekał na nią Rip. Ale to ostatnio zdarzało się nader rzadko. Najbardziej prawdopodobny scenariusz był zarazem najbardziej banalny: inna kobieta. Oczywiście pielęgniarka. Czyż nie tak właśnie się to zazwyczaj odbywało? Szanowany lekarz wkracza w wiek średni, zaczyna czuć się kiepsko i znajduje sobie młodszą kobietę, która ożywia jego życie seksualne. Ich historia różniła się od tej najbardziej typowej o tyle, że w przypadku rozwodu Rip nie musiałby płacić Susannie alimentów - oboje zarabiali mniej więcej tak samo. Ale jego standard życia musiałby się nieco obniżyć, bo odpadłaby pensja żony. Susanna zakładała, że jej standard by się nie zmienił.

- To osobiste dane moje i Davida, nasze karty zdrowia, grupy krwi, wszystko, czego moglibyście potrzebować w razie, gdyby coś przytrafiło się Zackowi. Są tam też nasze adresy i telefony. Gdyby zmieniły się te dane adresowe, prześlemy wam informację. Są też adresy naszych rodziców i... kilka zdjęć na wypadek, gdyby chłopak kiedyś się tym zainteresował, a wy zdecydowalibyście się Sprawdź pomyślała Milla. Nie zadaje pytań, lecz coś oznajmia. Tak jakby już znał wszystkie fakty. Kobieta skrzywiła się wyraźnie, na jej twarzy pojawił się ból i gorycz. - On już zabity - powiedziała. Milla wciąż ściskała pasek Diaza; usłyszawszy te słowa, bezwiednie zacisnęła na nim dłoń z całej siły. Zatem był to kolejny trop wiodącyw ślepą uliczkę. Spuściła głowę, starając się nie zawyć głośno z rozpaczy i złości. Jakby odbierając jej uczucia, Diaz otoczył ją ramieniem i przyciągnął do siebie, głaszcząc uspokajająco po ręce. an43 213