usta, równie wygłodniała jak on. Próbowała ściągnąć

- Nie ma potrzeby. Służba wszędzie zaprowadzi rzadkiego gościa, a bywalcy wiedzą, gdzie iść. Przez moment twarz Sinclaira jakby spochmurniała, ale szybko pojawił się na niej słynny uśmiech uwodziciela. - Zdaje się, że należę do rzadkich gości. Widać zapomniał, że ona jest pierwszy raz w Grafton House. - Sama tak się czuję - powiedziała, by mu uświadomić, że to on powinien dodawać jej otuchy, a nie na odwrót. - Będziemy musieli temu zaradzić. Chętnie oprowadzę cię po domu, kiedy tylko zechcesz. Może jutro. - Jutro idę na obiad dobroczynny. Uniósł brew. - O ile wiem, sądziłaś, że jutro już nas nie będzie w mieście. Do diabła! - Tak, ale zgodziłam się wziąć udział w tym obiedzie, jeszcze zanim cię poznałam. Muszę na niego pójść, skoro będę w Londynie. Sam mówiłeś, że nie http://www.rehabilitacja-mlynarska.pl/media/ rodzinnych okazji. - Umilkła na chwilę, zatopiona we wspomnieniach. Kiedy odezwała się znowu, jej głos się zmienił: - Bardzo dużo mi o niej opowiadał. Mama była miłością jego życia. - Nie ożenił się powtórnie? Dlaczego? Amy potrząsnęła głową, a długie włosy opadły na ramiona. - Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. - Zagryzła usta. - Żadna dziewczynka nie chce, by jej tata znalazł sobie drugą żonę. Dopiero teraz, gdy patrzę z perspektywy lat, uświadamiam sobie, że on nawet nie miał

chciałaś sparaliżować ją strachem. Opowiem policji w Waszyngtonie, że od miesiąca byłem na twoim tropie. Dowiedzą się wszystkiego od początku do końca. – Jack ujawni, jak było naprawdę. Wie, że jesteś szantażystą. – Dowie się, że prześladowałaś jego synową, że jesteś wariatką kryjącą się po krzakach i strzelającą do cudzych okien, Sprawdź tym, czego doświadczała teraz. Kolana miała jak z waty, nogi się pod nią uginały. Ramiona i plecy stały się dziwnie wiotkie. Amy bała się, że zaraz zsunie się z fotela i upadnie na podłogę. Było bosko! Opuściła powieki, przywarła do Pierce'a i przesuwała dłońmi po jego mocnych ramionach, rozkoszując się dotykiem jego skóry, ciepłem, bliskością. Czuła też jego zapach i słyszała gwałtowne bicie jego serca. Pragnienie ciągle w niej rosło. Nigdy nie