niedostępny albo przebywał poza zasięgiem sieci. Nie aktywował

się to zazwyczaj odbywało? Szanowany lekarz wkracza w wiek średni, zaczyna czuć się kiepsko i znajduje sobie młodszą kobietę, która ożywia jego życie seksualne. Ich historia różniła się od tej najbardziej typowej o tyle, że w przypadku rozwodu Rip nie musiałby płacić Susannie alimentów - oboje zarabiali mniej więcej tak samo. Ale jego standard życia musiałby się nieco obniżyć, bo odpadłaby pensja żony. Susanna zakładała, że jej standard by się nie zmienił. Oczywiście zatrzyma dom i będzie nalegać, by Rip dalej spłacał kredyt hipoteczny. Nie, rozwód zdecydowanie nie byłby mądrym ruchem ze strony Ripa. Susanna nie chciała rozwodu. Kochała męża. Po wszystkich tych latach wciąż go kochała. Był wesoły, inteligentny i ujmujący. Choć an43 158 anestezjolodzy tylko przelotnie stykali się z pacjentami, to Rip potrafił nawiązać z nimi bardzo bliski kontakt, porozmawiać, pomóc, uspokoić lepiej niż ktokolwiek inny. Może powinni byli zdecydować się na dzieci. Ale gdy byli młodzi, to czas zajmowała im walka o spłacenie kredytów http://www.poradniapsychologiczna.info.pl/media/ czasami zdarzało się jej trafić na uroczystą imprezę. Zainwestowała więc kiedyś w jedną porządną suknię wieczorową. Kosztowała kupę forsy, ale Milla wolała to niż tracenie jeszcze większych pieniędzy na kupno kilku tańszych sukienek. Oprócz tej wieczorowej miała jeszcze kilka koktajlowych kiecek; dziś wybrała swoją ulubioną, żeby trochę się podnieść na duchu. Bladoniebieski kolor świetnie podkreślał jej ciemną cerę, a dobrane buty były na tyle wygodne, by stopy nie odpadły Milli przed końcem wieczoru. Wyszła z biura przed kilkoma godzinami i poświęciła trochę czasu na zabiegi pielęgnacyjne: maseczkę, manikiur, pedikiur. Zdążyła nawet uciąć sobie drzemkę, która miała dać jej energię do przetrwania kilku kolejnych godzin. Powalczyła trochę ze swoimi kręconymi włosami; oczywiście nie udało się ich całkowicie

Ale nie miała zamiaru więcej ryzykować. Jeżeli będą się znowu kochać, to znaczy, gdy będą się znowu kochać, muszą się bezwzględnie zabezpieczyć. - Kupię prezerwatywy - powiedział Diaz, wbijając jajka do miski, dodając trochę mleka i mieszając całość widelcem. Albo czytał w jej myślach, albo po prostu doszedł do podobnych wniosków Sprawdź nawzajem, śmiali głośno ze swoich dowcipów i w ogólnie pozowali na luzaków. Może dla innych dziesięciolatków istotnie byli prawdziwymi luzakami. Czuła, że serce podchodzi jej do gardła, miała płytki oddech, oczy pełne łez i mrugała bez przerwy, by nie stracić ani jednej sekundy tego cudownego przedstawienia. Podniosła drogi aparat fotograficzny z siedzenia obok, ustawiła ostrość na chłopca i szybko zrobiła kilka zdjęć. Zaparkowała wystarczająco daleko od prywatnej szkoły, aby upewnić się, że nikt jej nie zauważy. Nie chciała niepokoić nikogo, szczególnie Justina. Ale musiała go zobaczyć, musiała patrzeć, jeszcze choćby przez chwilę, nakarmić swoje zgłodniałe serce gorącymi uczuciami i obrazami. Tego ranka zaparkowała na ulicy nieopodal