sytuacji powinna A. zapalić światło, żeby zlokalizować wydobywanie się gazu. B. podać podopiecznemu szklankę wody. C. wezwać pogotowie gazowe. D. nie przejmować się tym. Etap pisemny egzaminu – 21 – 2.3. Wymagania egzaminacyjne z przykładami zadań do części II Absolwent powinien umieć: 1. Czytać ze zrozumieniem informacje przedstawione w formie opisów, instrukcji, tabel, wykresów, a w szczególności: 1.1. Rozróżniać podstawowe pojęcia i terminy z obszaru funkcjonowania gospodarki oraz prawa pracy, prawa podatkowego i przepisów regulujących podejmowanie i wykonywanie działalności gospodarczej, czyli: • rozróżniać pojęcia z obszaru funkcjonowania gospodarki, np.: rynek, popyt, podaż, bezrobocie, inflacja, • rozróżniać pojęcia z zakresu prawa pracy, np.: umowa o pracę, urlop, wynagrodzenie za pracę, • rozróżniać pojęcia z zakresu prawa podatkowego, np.: podatek dochodowy, podatek http://www.nerlit.pl/media/ - W czasie wojny z ludźmi byłem niewiele starszy od Lena, a Lereena miała tylko dwanaście lat. Ale zamknęła dla mnie Krąg. Pierwszy raz w życiu, w tajemnicy od Starszych, którzy byli przeciwni, bez opieki. Gdyby straciła przytomność zanim wyrwałaby sztylet, nikt nie mógłby jej pomóc. - Rolar zamilkł, patrząc się w roztargnieniu na przepływający nad nami obłok, popatrzył się na mnie i uśmiechnął się. - Dlatego odprowadzę was do Witiagu, podam się do dymisji, zabiorę rzeczy i wrócę do Arlissu. Nie gniewaj się na nią, Wolha. Ona jest dobrą dziewczynką, dobrą, uczynną, po prostu... niedorzeczną. I jest jej bardzo źle beze mnie, co by tam nie mówiła. - Nie gniewam się na nikogo, Rolar. Nie zwracaj uwagi na moją niezmiennie kwaśną fizjonomię, nie jesteście temu winni. Prosto bardzo zmęczyłam i pogubiłam się. - Nie ty jedna - mrugnął porozumiewawczo wampir i nie dając mi otworzyć ust, wstał, podając mi rękę: - pójdziemy do ogniska, bo tych dwoje zaraz nam kaszy nawarzy - dopiero co marchewkę, niszczyciele, próbowali pokruszyć, ledwie im zabrałem! Obudziłam się w środku nocy. Obejrzałam się i uniosłam na łokciu. Len siedział przy ognisku, w zamyśleniu rozrzucając kijem węgle, a pozostali mocno spali. Pomyślawszy trochę, odrzuciłam koc, podeszłam i kucnęłam z drugiej strony ogniska. Posiedzieliśmy, pomilczeliśmy, rozdzieleni przez płomienie. Len rzucił kij w ognisko, z płomieni wyfrunęła i rozpłynęła się w powietrzu chmurka długich iskier. - Porozmawiaj ze mną - cicho poprosiłam. – Albo po prostu powiedz, żeby parszywa wiedźma raz na zawsze zostawiła cię w spokoju. Podniósł głowę i popatrzał na mnie zdumiony, jakby nie wierząc swoim uszom. Poczułam, jak robię się coraz bardziej czerwona. Jeszcze chwila – i jak najszybciej, na złamanie karku, rzuciłabym się do ucieczki, ale szare oczy niespodzianie się ociepliły, a Len uśmiechnął się: - Nie powiem. -- wyciągnął do mnie ręce: - Chodź tutaj! Ja na wszelki wypadek obejrzałam się, ale innych kandydatek na pojednanie nie zobaczyłam. Nieśmiało poszłam naprzód, a potem jakoś od razu znalazłam się u Lena na kolanach. Objęłam go za szyję i przytuliłam się do niego całym ciałem, jak mała przestraszona dziewczynka. Wampir z szelestem rozwinął skrzydła, otulając mnie nimi wokół swoich rąk, które objęły mnie za talię. Od razu zrobiło się ciepło i przytulnie, jakbyśmy się zlali w jedna całość jak wiecznie dążące do siebie dwie przyjacielskie połówki. Len cichutko dotknął ustami mojej głowy. Zaszlochałam: - Bardzo się o ciebie niepokoiłam. - Wiem.
jak wiele przyjemności można czerpać z przygotowywania potraw i luźniejszego, bardziej żartobliwego podejścia do kuchni. Wspólne zakupy na bazarach, a gdy ją było stać, w niektórych lepszych sklepach w Rottingdean i Brighton, nauczyły ją, jak wielki wpływ na ostateczny smak Sprawdź Interesy firmy Patston Motors mocno podupadły, głównie przez pijaństwo Tony'ego, które zaowocowało tyloma błędami, że klienci zaczęli go opuszczać, a jeden nawet za-groził mu złożeniem skargi za fuszerkę. Co usłyszawszy, To-ny natychmiast poszukał lekarstwa w trzymanej w szufladzie puszce piwa. Żeby chociaż Irina, ten worek bez dna, w który on, Tony, musi ładować ciężko zarobioną kasę, okazywała mu odrobinę miłości i wdzięcznością może wszystko dałoby się jakoś wytrzymać. Zresztą Joannę, dla której to wszystko zrobił, też ostatnio dawała mu nieźle w