- Nie musisz za mnie wychodzić, jeżeli tego nie chcesz - powiedział z

- Daswidanja - rzucił Alec w ślad za nimi. Kurkow skłonił się w uprzejmej odpowiedzi, lecz Westland spojrzał na Knighta wrogo. - Niech się pan trzyma z dala od mojej córki! - Nie mam najmniejszego zamiaru naprzykrzać się tej anielskiej istocie. - Co za hultaj! - burczał pod nosem Westland. Michaił drgnął gwałtownie, lecz Alec nadal się uśmiechał uprzejmie. A to ciekawe. Kurkow najwyraźniej źle przyjął żarcik na temat Parthenii. Gdy obydwaj wyszli, Alec założył ręce za plecy i podszedł do przyjaciół. - Dlaczego się naigrawałeś z tego starego durnia? - spytał Drax, unosząc się z krzesła tylko na tyle, by łyknąć wody sodowej. - Och, wyłącznie dla zabawy. Chciałem was poinformować, że jutro rano wyjeżdżam do Brighton. - Bez nas?! - Przecież wkrótce i wy tam będziecie. Zatrzymam się w naszej rodzinnej willi. - Nie zamieszkasz z nami? - zdumiał się Rush. - O co ci chodzi? - zapytał Drax. - Coś przed nami ukrywasz! - zażartował Fort. - Bynajmniej. - Właśnie, że tak. Skąd ta nagła zmiana planów? Czy to może ma coś wspólnego z tą dziewczyną? Zbył milczeniem pytania - innymi słowy skłamał najbliższym przyjaciołom. Wolałby http://www.meblekuchenne.edu.pl całym zastępem wytrawnych karciarzy. Pod koniec sezonu najbogatsi z nich, jak też i reszta wytwornego towarzystwa, przenosili się na lato właśnie do Brighton. Z pewnością pojawił się tam również Kurkow. Było to tylko kwestią czasu. Gdyby zaś Alec zagrał tak, jak potrafił, będąc w najlepszej formie, przy odrobinie szczęścia mógłby stawić czoło Rosjaninowi. Ulżyło mu, kiedy Becky zgodziła się na ten plan. Był jej wdzięczny za zaufanie. Trochę lepiej myślał teraz o samym sobie niż podczas romansu z lady Campion. Kiedy postanowił pomóc Becky, odzyskał siły. Wreszcie miał jakiś cel. Zanim opuszczą Londyn, muszą zgromadzić trochę pieniędzy. Alec zdecydował, że zajrzy do paru klubów. Zamierzał posłuchać ploteczek u White'a i Brooke'a. Na pewno ktoś jakieś ciekawe historyjki związane ze sławnym rosyjskim bohaterem wojennym. Najpierw wstąpił do White'a, gdzie odziedziczył fotel po słynnym dandysie Brummelu. Rzucił od niechcenia kilka pytań, a potem zajrzał do osławionej księgi zakładów. Dwie strony poświęcone były Kurkowowi. Zakładano się, czy książę weźmie za żonę

- Tak. Przekazałam mu wszystkie informacje. I wskoczyłam na miejsce Bouffe'a. - Musiałaś zrobić na nim dobre wrażenie. - Emmett uniósł jedną brew. - Tak miało być, prawda? - Drażnił ją nawet smak brandy w ustach. - Szykuje coś na wieczór premiery. - Widząc, że Emmett zesztywniał, dodała uspokajająco: - To raczej nie będzie nic poważnego. Chodzi mu o to, żeby popsuć nam zabawę. Zresztą trudno powiedzieć, bo jest bardzo ostrożny w tym, co mówi. Gdybym miała przeciw niemu zeznawać, byłoby mi trudno udowodnić mu przygotowywanie spisku. Nie mówi wprost o swoich zamiarach. Teoretyzuje, wysuwa hipotezy. - Nie powiedział ci, gdzie zamierza uderzyć? - Prawdopodobnie w pałacu. To dla niego największe wyzwanie. Mamy dwa tygodnie. - Wtedy uderzy? Sprawdź każdym graczem. W pierwszym rozdaniu Alec otrzymał damę kier. Becky wstrzymała dech, gdy rozdający znów obchodził stół. Alec uśmiechnął się zwycięsko, gdy dama znalazła partnera w asie karo. Odchylił się niedbale do tyłu. - Dwadzieścia jeden. Wśród otaczającego ich tłumu rozległy się głośne gratulacje, ale Becky pobladła. To wprost niesamowite! Alec był zbyt honorowy, by szachrować, ale ona wiedziała, co powiedziałaby w takim wypadku pani Whithorn. Człowiek, któremu tak sprzyja szczęście, musi mieć konszachty z diabłem! Alec uniósł brwi i spojrzał na nią, jakby chciał powiedzieć: „A nie mówiłem?” Becky stłumiła chęć przeżegnania się, gdy rzuciła okiem na jego karty. - Może... może teraz sobie pójdziemy? - Żartujesz. - Mówię poważnie! - Siedź spokojnie - odparł z irytacją. - Wiem, co robię - powtórzył.