Zrozumiałbym, że muszę okazać jej więcej cierpliwości.

- Normalnie mnie zatkało - głos Johna Pascoe - i chyba do Wielkanocy tego nie wykończę. Matthew zapisał wszystkie telefony, poskrobał się w głowę i postanowił zadzwonić do Kat. Biuro VKF było zamknięte do poniedziałku, ale miał jej domowy numer. - Przepraszam, nie ma mnie w domu - powiedział nagrany na taśmę głos. Matthew rozłączył się i zdecydował, że zaczeka, aż spotkają się w pracy. Wtedy dopiero zapyta, za co tak wylewnie mu dziękowała. Spojrzał na zegarek, uznał, że Ethan może już być w domu, i wystukał numer w Nowym Jorku. - Jeszcze jest w biurze - powiedziała Susan - ale dobrze, że dzwonisz. Matt, sprawiłeś nam taką bajeczną niespodziankę, trudno powiedzieć, co najbardziej przypadło mi do gustu, ale gdybym musiała wybierać, to postawiłabym na tę ostrą chińską musztardę. Matthew miał na końcu języka, że nie wie, co takiego im podarował, ale w ostatniej chwili coś go powstrzymało. - Jak tam wakacje? - spytał. - Cudowne! Wszyscy moi faceci razem, chociaż brakowało nam ciebie do kompletu. 206 http://www.meble-drewniane.net.pl - Muszę cię o coś zapytać - powiedział Sylwia. - W zaufaniu. - Oczywiście. Tylko między nami. - Czy uwierzyłaś Flic? - Sama nie wiem. A ty? - Proszę cię... Daj spokój tym terapeutycznym gierkom. Nie jestem twoją pacjentką. Wiem, że wiadomo ci o innych oskarżeniach pod jego adresem z ostatniego roku. - Nic z tego rodzaju. - Tak, tak. Wiesz, ja po prostu nie mogę uwierzyć, żeby Matthew... W końcu poznałam go dość dobrze. - Ale nie możesz mieć pewności. - No tak. I nie mogę też sobie wyobrazić, że dziewczynki uknuły coś tak potwornego. To... to byłoby... - właściwe słowo nie przechodziło jej

Albo że jej mąż przejawia niezdrowe zainteresowanie którąś z dziewczynek. Przez całą noc Sylwia zastanawiała się nad wyznaniem Imogen, a także nad tym, co ona sama słyszała i czego w pewnym stopniu była świadkiem w ciągu ostatnich miesięcy. Same nieprzyjemności... same oskarżenia miotane z obu stron niczym Sprawdź do zespołu oceniającego stan obu dziewczyn. Imogen przebywała teraz na oddziale wzmożonego nadzoru szpitala psychiatrycznego w południowym Londynie, natomiast jej siostra w kobiecym więzieniu Holloway. 368 - Myślę, że powinnaś o tym wiedzieć. - Owszem - zgodziła się tamta. Zbliżała się do pięćdziesiątki, miała kręcone siwe włosy i łagodne orzechowe oczy. - Oczywiście to straszne pogwałcenie prywatności pacjentki - Zuzanna w napięciu czekała na słowa potępienia. Może Jane Ripon uzna, że powinna zameldować komuś o jej postępku? - Ściśle rzecz biorąc, Imogen nie była wtedy twoją pacjentką? - Nie, ale moralna naganność...