mężczyzna, od dwudziestu pięciu do czterdziestu

jego spotkanie. Uśmiechała się, jakby to było Boże Narodzenie. - Dane, niespodzianka! Przywieźliśmy jedzenie na piknik. ROZDZIAŁ SZÓSTY Dane nie wygląda na uszczęśliwionego, pomyślała Kelsey, obserwując zbliżającego się wraz z Cindy gospodarza. Jej przyjaciółka zdawała się tego nie zauważać. - Zobacz, kogo tu mamy - wprost tryskała dobrym humorem. - Larry Miller. - Cześć, Larry, jak się masz - przywitał go Dane. Larry wstał z leżaka, podszedł i wymienił z Dane'em uścisk dłoni. Podobnie jak Nate, miał na sobie szorty, koszulkę i sandały, fryzura jednak nadawała mu bardziej miejski wygląd. Nate ze zmierzwionymi blond włosami stanowił natomiast ucieleśnienie tubylca. Dane wrócił skądś spoza wyspy, zorientowała się Kelsey. Miał na sobie drugie spodnie i koszulę z krótkimi http://www.maszynadoszycia.net.pl/media/ zamierzałem ocalić świata. Znalazłem jednak poza wojskiem zajęcie stosowne dla kogoś wyszkolonego w infiltracji i... - Zawahał się. - I w zabijaniu. Tak czy inaczej, dobrze mi szło i wyrobiłem sobie w okolicy markę. Miałem sprawy w Jacksonville, poważne, interesujące. Niektóre dotyczyły wielkich spółek. Sabotaż, defraudacja... Miałem mały, ale ładny domek nad wodą, przystań dla „Donzi". Miałem pracę, która sprawiała, że czułem 223 się pożyteczny, no i wart tych dość wygórowanych stawek, które pobierałem. Wtedy poznałem Kathy Nottingham.

spojrzenie. Miał ochotę się odwrócić, wpatrywał się jednak w twarz Sheili. - Próbowaliśmy się skontaktować z jej ojczymem, ale bezskutecznie. Nie ma ani jego łodzi, ani samochodu. Dane spojrzał na Hectora. Sprawdź miała pojęcia, czego się tak przestraszyła. Poza ciemnością nie było żadnego powodu do lęku. Dziewczyna wyszła pewnej nocy i już nie wróciła. Jej ciało w stanie rozkładu znaleziono w kanale. Usłyszała śmiech i odwróciła się. To tylko wychodziła jakaś inna para. Ruszyła szybciej, serce znów łomotało. Potem zastygła w miejscu i odwróciła się. Wejście do klubu tonęło w cieniu, bramkarza nie było widać. Sylwetka przy drzwiach 207 nie mogła być drzewem. Człowiek. Patrzył na nią. Gdy oderwał się od drzwi, była pewna, że patrzy prosto na nią. Nie widziała jego twarzy. Tyle że to