- Wiesz, nikt mnie nie poprosił o rękę. Bryan poczuł na sobie wzrok

Patrzyła wymownie na Dane'a. Strach już minął. Podwodna przygoda musiała mieć logiczne wytłumaczenie. Turyści, któż by inny. Dane podszedł do burty. - Wpadniesz, prawda? - zapytała go Cindy. 274 Błogosławiona Cindy, pomyślała Kelsey. Zawsze wszystko załagodzi. Co właściwie łączyło ją z Sheilą? To nie moja sprawa. Moja, poprawiła się. Do czasu odnalezienia Sheili. - Jasne, za nic w świecie nie przepuściłbym takiej okazji - zapewnił Dane. Skoczył i popłynął do swojej łodzi. Nate nie czekał, aż do niej dotrze. Od razu wrzucił bieg i ruszył. Dane siedział przy sterze. Starał się myśleć racjonalnie. Kelsey miała rację. Grupa przyjaciół nie mogła wspólnie dusić kobiet krawatami. Teraz będą się trzymać razem. Kelsey nie zostanie prawdopodobnie z nikim sam na sam. http://www.hale-magazynowe.info.pl/media/ - Nie, tutaj ja jestem gospodarzem. Możesz zapłacić na przykład... w poniedziałek. Wypróbujemy tę restaurację nouvelle cuisine przy drodze. W ten sposób udowodnisz, że w pracy idzie ci wprost nadzwyczajnie. - Nate! - mitygowała go Kelsey. Dane nie przeraził się jednak tą propozycją. - W porządku, w poniedziałek. Też o siódmej? - O siódmej - zgodziła się Cindy. - O rany, to jest przecież zwykły dzień pracy. - Jest pracoholiczką - zażartował Jorge. 194 - Fakt, zwykle jestem. Ale teraz, kiedy wszyscy

- Gdzie pozostali? - Nie żyją. - Jeździec splunął. - Ona ich zabiła. - A królowa? - Uciekła, kiedy ta rozprawiała się z naszymi ludźmi. - A ten tak zwany król tej bandy nędznych rzezimieszków? - Nigdzie go nie ma. Sprawdź Wszystko to otaczały mangrowce. Leżąc na piasku tej prywatnej subtropikalnej wyspy, miało się poczucie absolutnego odseparowania od całej reszty świata. Przed laty dzieci często bawiły się tu w piratów. Rodzice Dane'a chętnie je gościli, niezależnie od tego, czy ich syn był akurat w domu. Sytuacja nie uległa wielkiej zmianie po śmierci matki Dane'a. Choć jego ojciec stał się trochę samotnikiem, nadal jednak nie miał nic przeciwko obecności dzieciaków. Może godził się na ich obecność ze względu na pamięć żony, a może sam je lubił. Zawsze jednak znajdowało się dla nich coś 128