- Nowy Meksyk?

an43 385 Ale to nie był ich syn, tylko jej. Serce matki nie pozwalało zapomnieć o tym nawet przez sekundę. Jej. Jeżeli odziedziczył coś po niej, to chyba tylko nos i zarys szczęki. Cała reszta przypominała Davida. Ciepła radość ogarnęła Millę, przynosząc spokój i ukojenie. Jej syn żyje, ma się dobrze, jest kochany Winbornowie nazwali go Zachary Tanner, po obu dziadkach. Mówili na niego Zack. Dla Milli pozostał Justinem; to imię powtarzała przez lata w gorączkowych modlitwach, to imię będzie nosić na zawsze w sercu i w pamięci. Musiała powiedzieć Davidowi. Przedtem nie chciała robić zamieszania, wolała zobaczyć na własne oczy i upewnić się, że to naprawdę Justin. Mogła się przecież mylić, dotrzeć do innego dziecka. Nawet po zobaczeniu wszystkich papierów, nawet mimo silnego wewnętrznego przekonania musiała zobaczyć, by ostatecznie uwierzyć. By pozwolić sobie na uwierzenie. To był Justin. I wyglądał zupełnie jak David. http://www.epompyciepla.biz.pl/media/ pewnymi ludźmi, trzeba być gotowym na wszystko. Wybrała numer człowieka, u którego zaopatrywali się w broń, i złożyła zamówienie. Nic specjalnego, tylko coś do obrony. Nigdy nie wiedziała, co dokładnie dostaną, ale spodziewała się tanich rewolwerów kalibru 22. Pozbędą się ich przed powrotem do Stanów. Tak jak myślała, dotarli do granicy o zmierzchu; była dziewiętnasta trzydzieści. Zostawili auto i przeszli pieszo graniczny most. Benito czekał już cierpliwie po drugiej stronie, a z nim coś, co mniej więcej przypominało samochód. Przedpotopowy ford półciężarówka straszył wielkimi płatami rdzy, której było na nim więcej niż lakieru. Brakowało mu klapy z tyłu, a drzwi pasażera były przywiązane drutem (prawdopodobnie tylko to chroniło je przed odpadnięciem). Przednia szyba była obficie poklejona taśmą, która

podejrzenie. - Sprzedała Justina - ciągnął Rip. - Dostała za niego kupę kasy. Przykro mi, Millo, nie wiem, dokąd go wysłali. Przeryłem wszystkie papiery Susanny, ale nie było tam nic o dalszym losie dzieci. Myślę, że miała to gdzieś. W oczach Ripa zalśniły łzy Sprawdź ciężarówki, innych samochodów, znaków drogowych. Już go nie zobaczyła. Może ukrył się w studzience ściekowej? Albo wczołgał pod ciężarówkę i chwycił podwozia od dołu? Albo... Nie miała pojęcia, jak Diaz zniknął, ale byłoby miło, gdyby przestał to robić. * ** Diaz wrócił do miejsca, gdzie zaparkował swoją brudną niebieską półciężarówkę. W tym samochodzie nie było absolutnie nic an43 147 godnego uwagi, no, może poza idealnym stanem technicznym. Wóz