torebeczce i wyciagneła wizytówke. - Prosze. - Wetkneła mu w

- Za lepsze dni. - Alex pociagnał długi łyk ze swojej szklanki. Napiecie powoli znikało z jego twarzy. - Amen - zgodziła sie Eugenia, patrzac z dezaprobata, jak Alex jednym haustem dopija swojego drinka. - Wspaniały powrót na łono rodziny, czy¿ nie? - powiedział Alex. - Marla w szpitalu, ta druga kobieta nie ¿yje, kierowca cie¿arówki ledwo zipie, w domu nowy bratanek, którego nawet jeszcze nie widziałes, i rodzinny biznes w tarapatach. Eugenia przesłała Nickowi usmiech, jednoczesnie czuły i wyrachowany. - Tak czy inaczej, miło cie znowu widziec w domu, Nicholas. Nick pociagnał łyk szkockiej, która przeszła mu przez gardło gładko jak woda. Podobno picia szkockiej trzeba sie nauczyc. On najwyrazniej ju¿ sie urodził z ta umiejetnoscia. - Opowiedz mi o tym wypadku - zaproponował Nick. Alex podszedł do barku i nalał sobie jeszcze jedna solidna porcje whisky. 57 http://www.e-projektydomow.com.pl z Crane'em Delacroix - powiedział, przypomniawszy sobie krótka wymiane zdan z byłym me¿em Pam. - Cos nowego? - Nie chciał zbyt wiele mówic. Chyba ma zamiar pozwac Cahillów do sadu, choc dotad ¿aden wniosek jeszcze nie wpłynał, ale ta rodzina zna wiele sposobów unikania spraw sadowych. Tak czy inaczej, niewiele dobrego miał do powiedzenia na temat swojej byłej. Stwierdził, ¿e nakładła córce bzdur do głowy i ¿e to dlatego dziewczyna rzuciła studia. Podobno Pamela wspomniała mu przy jakiejs okazji, ¿e wkrótce dostanie mnóstwo pieniedzy. Ale kiedy spytał o to, zaczeła robic uniki. Powiedziała, ¿e pracuje nad ksia¿ka, ale 312

sie ze soba litery. Terminy słu¿bowych spotkan Aleksa i daty gier w golfa i squasha zanotowano bardziej zamaszystym, ostrym charakterem. Wzieła do reki pióro i napisała na kartce swoje imie. Porównała swoje pismo z tym z kalendarza. Było inne, bardziej wyraziste i mniej porzadne ni¿ pismo Marli... a mo¿e to ju¿ Sprawdź Oparła sie o drzwi. Jest me¿atka. Poslubiła kogos innego i obiecała mu wiernosc do smierci. - Dosc tego - skarciła sama siebie, zrzucajac pantofle. Weszła do łazienki, rozebrała sie i umyła twarz zimna woda. Mo¿e własnie fascynacja Nickiem była przyczyna jej mał¿enskich rozdzwieków? Mo¿e miała z nim romans ju¿ po slubie z Aleksem? Mo¿e Alex ja okłamał? Mo¿e... och, nie... mo¿e James jest jego dzieckiem, owocem nieprawego zwiazku, a ona... a ona ukryła to, twierdzac, ¿e to Alex jest jego ojcem? - Dosc! - postanowiła, z przera¿eniem patrzac na swoje odbicie w lustrze. Oparła sie o marmur umywalki. Krople wody spływały po jej bladej twarzy, wygladała jednak lepiej. Tak, kobieta w lustrze nie była brzydka. Marla czuła, ¿e kiedy