twoim przyrodnim bratem...

sceny z jego życia z Jennifer, z innymi kobietami, zapewne po rozstaniu z żoną. Znowu pojawiła się porywaczka. Tym razem już nie uśmiechała się tak promiennie. Skąd taka obsesja? Olivii było niedobrze. Przewróciła jeszcze kilka stron, kolejne wspólne zdjęcia rodziny, a potem... potem pojawiła się ona. Ślub. Ona i Bentz na imprezach dobroczynnych. Oczy zaszły jej łzami, gdy widziała łączącą ich miłość utrwaloną na fotografiach. Błysk w jej oku, uśmiech na twarzy Ricka. Boże, co się z nim stało? Serce bolało ją na myśl o wszystkim, co straciła. A teraz już za późno. Psychopatka nie zadowoliła się śmiercią Jennifer. Jeśli już, to tylko spotęgowało jej obsesję na punkcie Ricka Bentza, a nowym celem stała się O1ivia. A teraz, tak jak kiedyś Jennifer, zginie w starannie zaplanowanym, wyreżyserowanym wypadku. O1ivia zamknęła oczy. W tym momencie poczuła ostry ból w podbrzuszu. Tak ostry, że wstrzymała oddech. Boże drogi. Oparła się o pręty, zacisnęła na nich dłonie, kłykcie pobielały pod wpływem przeszywającego bólu. Czuła, że łódź przyspiesza, pruje wodę, mknie na miejsce ostatecznego spoczynku. Ból powoli ustępował. Uniosła głowę, odetchnęła głęboko. Nic jej nie będzie, ani jej, ani dziecku. Znajdzie jakiś sposób, by ich wyciągnąć z tej mami. Musi tylko pomyśleć... O Boże! Kolejna fala bólu. http://www.dentalweb.pl/media/ podrażniona skóra wokół ust – pamiątka po zerwanej taśmie. Jej ubranie jest pogniecione, brudne. Mówiąc krótko – wygląda okropnie. Ciepło mi się robi na tę myśl. Szkoda, że szanowny małżonek nie może jej teraz zobaczyć. Ale nie wrzeszczy. Nie szlocha i nie błaga o wolność, więc jestem trochę rozczarowana. Chciałabym ją złamać, zobaczyć, jak się poniża i żebrze o życie. Marzyłam o tej chwili do dawna. Ale najwyraźniej ten dzień jeszcze nie nadszedł. Czas ucieka. Już niedługo O1ivia będzie błagała o życie. Na razie na to za wcześnie. Nie wie jeszcze, co ją czeka. – Dzień dobry – mówię słodkim głosem. – Kim jesteś? – Agresja i bojowość w jej głosie. – Pomyślałam, że jesteś głodna. – Dlaczego mnie tu trzymasz? – Hm... mam kanapkę. Z masłem orzechowym. Wiem, nieodpowiednia na śniadanie, ale

– Mało prawdopodobne. – No dobra. Więc pogaduszki w więzieniu. Morderca sióstr Caldwell trafia za kratki za co innego, ale przechwala się na prawo i lewo. A teraz jego kumpel z celi wyszedł i robi dalej to, co zaczął tamten. – Nie. – Podsuwam ci tylko różne możliwości, żebyś zachował otwarty umysł. Może to Sprawdź Zapaliły się światła w granatowym SUV-ie. Nie! Nie pozwoli jej uciec! Otworzyła drzwiczki, spojrzała na Bentza, uśmiechnęła się prowokacyjne i posłała mu całusa. – Jennifer! – zawołał. W tej chwili z cienia wyłonił się mężczyzna z pistoletem wycelowanym w kobietę. Bentz potknął się z wrażenia. – Policja. Stać! – Polecił Reuben Montoya z kamienną twarzą, z palcem na spuście. – Jada Hollister, jest pani aresztowana. Póki łódź płynie, ma czas. Znajdzie drogę ucieczki... jakoś. W kółko chodziła po klatce, szukała drogi ratunku. Na darmo. Kamera jest poza jej