– Rany, zupełnie o niej zapomniałam.

– Co? – zapytał czujny. Ogarnęło go dziwne przeczucie. – Widziałam ją. Widziałam Jennifer. Bentz opuścił stopy na podłogę. Odstawił laptop na biurko. – Co? – Powiedziałam, że widziałam... – Słyszałem. Ale gdzie? Kiedy? – Nie do wiary. Serce waliło mu w piersi, adrenalina buzowała w żyłach. Ściskał w dłoni telefon jak ostatnią deskę ratunku. – Kilka minut temu. Tutaj, na mojej ulicy, w Torrance – dodała łamiącym się głosem. Wydawała się śmiertelnie przerażona. – W... w szarym samochodzie. Czyżby? Rick już sięgał po kluczyki i portfel. – Chyba się nie spodziewała, że wyjrzę przez okno. – Widziała cię? – Chyba nie. – Chwileczkę. Widziałaś kobietę podobną do Jennifer w szarym samochodzie? – I znów wyjrzał przez żaluzje na motelowy parking. Coś mu się bardzo nie podobało w tej całej sytuacji. – Tak. – Jakim cudem ją widziałaś? – W świetle latarni. Samochód zatrzymał się pod latarnią i spojrzała na dom. Prosto na mnie. http://www.apcs.pl/media/ Że jest naiwnym dupkiem, który rusza w pogoń za cieniem. Wsiadł do samochodu, zły na siebie, że nie miał dość przytomności umysłu, by sfotografować kobietę, którą ścigał; nawet niewyraźne zdjęcie aparatem telefonicznym okazałoby się pomocne. Przekręcił kluczyk w stacyjce i spojrzał na pusty parking, na miejsce po srebrnym chevrolecie. Coś w tym samochodzie mu nie pasowało. Instynkt policjanta działał na pełnych obrotach, jak zawsze, gdy wyczuwał anomalię; coś było nie tak, jak powinno. Usiłował przypomnieć sobie o nim jak najwięcej szczegółów. Impala, model mniej więcej z 2000 roku. Starał się zobaczyć oczyma wyobraźni tablicę rejestracyjną, ale widział jedynie skrót Kalifornii. Na tablicy rejestracyjnej było coś dziwnego... dwie albo trzy szóstki, nie był pewien. Na przedniej szybie naklejka, nieaktualna przepustka szpitalna, choć część napisu wyblakła do tego stopnia, że stał się nieczytelny, ale wyczuwał, że w tej przepustce było coś niezwykłego... Tylko co, do cholery?

Odebrał torbę podróżną i wynajął samochód, małego SUV-a z GPS-em. Zrobił to wszystko bez laski. Co prawda biodro bardzo go bolało, ale cisnął nieszczęsną laskę na tylne siedzenie. Zanim wyjechał z wypożyczalni, włożył okulary przeciwsłoneczne. Krajobraz był znajomy; ucisk w klatce piersiowej – nie. Przed laty wyjeżdżał z Los Angeles z kwaśnym smakiem w ustach; stare uczucia wracały silną falą. Wyrzuty sumienia z powodu samobójstwa Jennifer, poczucie winy, że zabił dwunastolatka z zabawką w dłoni, wściekłość Sprawdź Za kilka godzin zobaczy się z Bentzem i przekaże mu tę nowinę. Uśmiechnęła się. Już nie mogła się doczekać. Owszem, na początku będzie zaskoczony, zaszokowany, ale przywyknie do tej myśli. Koniec końców będzie zachwycony. A ona... W pierwszej chwili, słuchając jego opowieści o minionym tygodniu, zapewne poczuje ukłucie zazdrości na myśl, że cofnął się do przeszłości i ponownie przeżywa swój związek z Jennifer, którą bardzo kochał, ale poradzi sobie z tym. I w końcu znowu będą razem. Samolot się zatrzymał. Grubas pocił się, dziewczynka marudziła, a kapitan oznajmił, że na razie nie wystartują. Problemy techniczne. Usuwanie awarii potrwa koło dwudziestu minut, może pół godziny. O1ivia wyjęła książkę z torby. Denerwowała się, chciała być na miejscu. Skoro już podjęła decyzję, czekanie było dla niej torturą. Nie ma sprawy, tłumaczyła sobie. To nie żaden omen czy coś takiego. Uspokój się. Kilka