– Czujesz się winny?

Jak mógł to zrobić? Jak mógł je zdradzić?! Odwróciła się od łóżeczka i wybiegła z pokoju. W ciągu ostatnich paru godzin albo płakała, albo pomstowała na Richarda. Nie podnosiła słuchawki, chociaż telefon dzwonił dosyć często. W końcu nie wytrzymała i wyłączyła sekretarkę. Bała się, że dzwoni Richard, a nie chciała ani z nim rozmawiać, ani odbierać od niego wiadomości. Kate przycisnęła dłonie do oczu, wściekła z powodu swoich ez. Ten sukinsyn wcale na nie nie zasługiwał! Kłamca! Jak mógł ją zdradzić w tak podły sposób? Opadła na kanapę. Ile to trwało? – pomyślała. Czy zaczął ją oszukiwać zaraz po tym, jak zatrudnił Juliannę? Czy może ściągnął ją do firmy, bo już była jego kochanką? Uniosła dłoń do piersi. I czy Julianna była pierwsza? Miesiąc temu w ogóle by o tym nie pomyślała. Ale przecież jeszcze parę godzin temu wydawało jej się, że nic tak naprawdę nie zagraża jej małżeństwu. Co prawda ostatnio z trudem się dogadywali, ale miała nadzieję, że wkrótce wszystko się wyprostuje. Łzy znowu popłynęły jej z oczu i wstała, żeby poszukać chusteczek. Znalazła je w kuchni. Czy Richard kiedykolwiek ją kochał? Czy też http://www.annakmita.pl ciało. Przeczesał palcami włosy, nadal wilgotne po prysznicu, a potem potarł kark. Chciał do niej iść, zobaczyć ją, dotknąć, chociaż wiedział, jakie się w tym kryje niebezpieczeństwo. Dla obojga. Ostatnia noc tego dowiodła. Wystarczy chwila, przelotny dotyk i złamie się jego silna wola. Laura pragnęła tego, czego nie mógł jej dać. Chciała go zobaczyć. Nie wiedziała, co to oznacza. Nie odsłonił się przed nikim. Za duże ryzyko. A gdyby się od niego odwróciła? Dużo już stracił, lecz życie w cieniu też go męczyło. Tęsknił za spacerami w słońcu. Do licha, tęsknił za wejściem do oświetlonego pokoju! Tęsknił za Laurą.

drewnianą podłogę, a grzmoty brzmiały jak trzask pękającego drewna. Jak na razie. Laura wiedziała, że będzie gorzej. Cały czas nasłuchiwała prognoz w radiu. Drzwi i okna dygotały pod naciskiem silnego wiatru. Szyby były zasłonięte deskami i oklejone taśmą. Przy oszklonych drzwiach na taras ułożyli na zewnątrz worki z piaskiem, a wewnątrz ręczniki i szmaty, w które Sprawdź – Oczywiście. Nie przejmuj się. Kate spojrzała na nią jeszcze raz, a potem zamknęła drzwi. Musiała jak najszybciej znaleźć taksówkę. ROZDZIAŁ SIEDEMDZIESIĄTY SIÓDMY Dwadzieścia minut później wysiadła przed budynkiem policji i weszła do zatłoczonego holu, szukając Luke’a. Nie wypatrzyła go, więc minęła wykrywacze metali i przeszła do wind. Akurat jedna zjechała na dół i wysypali się z niej ludzie, lecz kiedy weszła do kabiny, była zupełnie sama. Nacisnęła guzik trzeciego piętra. Z niepokojem i nadzieją patrzyła na zmieniające się nad drzwiami cyfry. Luke powiedział, że ma dowód. Jednocześnie mówił coś o kłopotach. Co to wszystko może znaczyć?