Czuła suchość w ustach. Zaparkowała auto i wysiadła z niego tuż przed zapadnięciem zmierzchu. Crockett zaczął

uczeszcza do college'u. Jadac pod góre, skreciła pani gwałtownie za zakretem. Cie¿arówka, nadje¿d¿ajaca z przeciwnej strony, zaczeła hamowac, ¿eby uniknac zderzenia z pania – albo z czyms, na co pani nie chciała wpasc. Zło¿yła sie i przeleciała przez barierke po jednej stronie drogi, a pani samochód po drugiej. Pamela nie zapieła pasa. Wypadła z samochodu i złamała kregosłup. Zgineła na miejscu. - Marla zadr¿ała z przera¿enia. W jej gardle wyrosła twarda kula. - Cie¿arówka, staczajac sie zboczem, uderzyła w drzewo i eksplodowała. Ktos dostrzegł wybuch i zadzwonił na 911. Chwile pózniej pojawili sie pierwsi swiadkowie, starsze mał¿enstwo jadace samochodem na północ. Marla zamkneła oczy. Była wstrzasnieta. Nagle cała scena staneła jej przed oczami jak ¿ywa. Pod powiekami czuła piekace łzy, ogarneły ja mdłosci, miała ochote zwymiotowac. - Tak mi przykro - powiedziała niezrecznie. - Mnie równie¿. Marla dostrzegła w oczach detektywa niedowierzanie, wyzierajace spod maski uprzejmosci. Jeszcze jeden gliniarz, który wiele w ¿yciu widział. http://www.akcesoria-bhp.com.pl/media/ Alex tracił panowanie. Gestem przypominajacym Nicka, zało¿ył rece na piersi. Jego oczy płoneły wsciekłoscia. Marla czuła, ¿e ma ochote nia potrzasnac. - Na litosc boska, Marla, choc raz w ¿yciu pomysl o innych, dobrze? To trudny okres dla nas wszystkich. Nie widac ¿adnej poprawy. Ciagle mam problemy w interesach. - O mnie nie musisz sie martwic - odparła, ale złosc jej przeszła, nie była ju¿ tak pewna swoich racji. Alex wygladał na zrozpaczonego. Z jej powodu? Z powodu firmy? Czuła sie teraz dziwnie rozdarta. Nagle przypomniało jej sie wydarzenie, które miało miejsce w tym samym pokoju, przypomniała sobie ¿elazny uscisk jego dłoni i palców, wpijajacych sie w jej ramiona. Widziała ten sam gniew

przedstawiciele pierwsi pojawili sie na miejscu wypadku, który wydarzył sie na terenie podlegajacym ich jurysdykcji. Na razie jeszcze nie stwierdzono przestepstwa. We krwi prowadzacej samochód kobiety nie wykryto alkoholu ani narkotyków. Brakowało te¿ dowodów na to, ¿e jechała nieostro¿nie. Zwłaszcza ¿e nie było swiadków. Sprawdź ju¿ wszystko - wydrukowany raport, zdjecia, ¿yciorysy zawodowe, zeznania podatkowe, listy wykroczen drogowych i tyle informacji o Pam Delacroix i członkach własnej rodziny, by do rana nie zmru¿yc oka. W hotelu rozło¿ył materiały na łó¿ku w osobnych kupkach, dołaczajac do nich otrzymane od Aleksa dokumenty dotyczace firmy. Potem zabrał sie do pracy. W tym całym bałaganie z pewnoscia mo¿e znalezc odpowiedz na pytanie, o co tu własciwie chodzi. Musi tylko dobrze poszukac. Tony Paterno miał nadzieje, ¿e wydarzy sie cud. Niestety. 183